Dla Rosji to bardzo niedobrze.. sowieciarze płaczą, i to mnie cieszy niezmiernie :)))))))))))))))))))))
Który to z politykow na zarzut Korwin Mikkego, iż w USA galon kosztuje 3 dolary odpiwiedział... "w Polsce benzynę sprzeaje się na litry".. czy to nie premier Krzysztof Bielecki?
Benzyna nie staniala! "Och, jak nam dobrze" Demokraci obnizyli tylko podatki na benzyne pare dni przed wyborami po to tylko aby utrzymac sie u wladzy. $2.79/ gallon.
DZIEN po wyborach, cena za benzyne wrocila do codziennej normy - $3.15/gallon.
Stosuja ten sam trick przed kazdymi wyborami, a czasami przed Swietami, aby dobrze o nich mowiono przy stole.
Z ciekawości sprawdziłem i widzę że na 15 stacjach w okolicy dzisiejsze ceny wynoszą od 2,45$ do 2,53$ za galon. W niektórych stacjach są jeszcze ceny powyżej 3 dolarów ale widocznie mają zbyt duże zapasy "starego" paliwa.
U mnie na wsi zawsze było tak (wiele lat temu niestety...), że litr mleka = litr ropy do traktora. Cena płacona rolnikowi do ręki. A wtedy nie było aut osobowych na ropę.
Obama end CIA wymyślili akcję by dokopać Rosji i obniżyć ceny ropy na świecie, a Araby dały się na to namówić. Budżet Rosji był liczony na 100 dol baryłka. USA nie importują ropy a jedynie niektóre gatunki ropy lekkiej. Tymczasem w Rosji nic się nie dzieje, a pierwszy zareagował przemysł Petrochemiczny USA, który w wewnętrznym rozrachunku przyjmując ceny przeliczeniowe ponosi znaczne straty i zaczął cięcie kosztów redukcję etatów i liczne zwolnienia. Ponieważ nastąpiły one przed okresem wyborów uzupełniających do Senatu liczni zwolnieni zagłosowali na Republikanów i Obama tym samym stracił samodzielną władzę w USA. Następny kryzys zaczyna dotykać Norwegii która nadmiar środków ze sprzedaży ropy przeznaczała na dofinansowanie Europy środkowo-wschodniej. z powodu spadku cen ropy kwoty te powoli zanikają.
Ponad 120 tys. Belgów wyszło na ulice Brukseli, aby protestować przeciwko oszczędnościowej koncepcji nowego rządu, a zwłaszcza pomysłowi podniesienia wieku emerytalnego. Protesty zainicjowały związki zawodowe, które zapowiadają, że to dopiero początek ich akcji. Doszło do starć z policją. ...a u nas? ...niewolnicy nie podniosą ręki na pana i chlebodawcę, bo co jutro do gęby włożą? ....jutra nie ma, a wszyscy się go boją... jesteście śmieszni, polscy niewolnicy, a szczególnie ci, co pracują w policji, wojsku, i urzędach...a w POlsce dalej tyrają za 1300 na miesiąc i przyglądają się jak pachołki brukselskie w rządzie robią sobie co chcą , gadają co chcą i nie boją się konsekwencji nawet , bo nikt nie usunie ich ze stanowisk ... Deutsche Bahn dzisiaj w Berlinie strajkuje , a zarobki w niej to minimum 2000 euro ... a Wy dalej siedzicie w domach i wylewajcie żółć przed monitorami. Jedna partia za pieniądze niemieckie inna za pieniądze sovieckie! Mocne oskarżenie pod adresem Donalda Tuska! Tygodnik „Wprost” pisze o tym, że niemiecka partia CDU finansowała partię Donalda Tuska! Burza po ujawnieniu okładki najnowszego numeru „Wprost”! Z okładki krzyczy tytuł „Niemiecka pożyczka Tuska”, a dalej: „Jak niemieckie CDU sfinansowało powstanie partii premiera”. Dziennikarze „Wprost” rozmawiali z kandydatem na europosła z ramienia Europy Plus Twój Ruch, dawniej prominentnym politykiem PO, Pawłem Piskorskim. Twierdzi on, że Niemcy w latach 90. finansowali Kongres Liberalno-Demokratyczny, partię, której przewodniczył Donald Tusk. – To były pieniądze w gotówce, które działacze KLD wymieniali w kantorach na złotówki w Warszawie – mówi Piskorski w rozmowie z „Wprost”. – Dla mnie jest oczywiste, że CDU wspierało finansowo KLD – dodaje polityk. Ponadto tygodnik zapowiada ujawnienie sprawy „pożyczki na mieszkanie, samochodów od biznesmenów i plastikowych toreb pełnych pieniędzy”. Gdyby Irlandczyk, Grek czy Niemiec zarabiał 1500 Euro i 5.50 Euro wydawał na litr paliwa, 20 Euro na kino i 250 Euro na średniej klasy buty, 5 tys. Euro za metr kw. mieszkania i 60 tys. Euro za średniej klasy nowy samochód, to na ulicach panowałaby regularna, krwawa wojna! Polska płaca minimalna 334 Euro, minimalna płaca w Irlandii 1462 Euro przy zbliżonych kosztach życia. Polacy to najgłupszy naród na świecie od zawsze okradany i poniżany, i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki wyborów). A teraz jeszcze będziemy się dokładać do wymienionych wyżej państw. Bo nas stać a oni mają mityczny kryzys. To co jest w Polsce to nawet nie można nazwać kryzysem, to jest od zawsze dno i dwa metry mułu!!! Polak jest tanim wyrobnikiem UE, a Polska rynkiem zbytu dla towarów drugiej i trzeciej kategorii po cenach wyższych niż w UE !! LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród to wyganiałbym młodych ,mądrych ludzi zagranicę za chlebem? na emigrację, podnosiłbym podatki i wprowadzałbym nowe, dawał podwyżki i kolejne przywileje resortom siłowym, stawiałbym 500 nowych radarów, wzmacniałbym inwigilację obywateli, likwidowałbym państwowe szkolnictwo i służbę zdrowia oraz ograniczałbym do nich dostęp, oddałbym banki, media i handel obcym i wrogom Polski, wyśmiewałbym ich wartości i religię, skłócałbym młodych ze starszymi ,aby przez odwróconą hipotekę przejąć za bezcen ich mieszkania i domy, zachęcałbym ich kobiety do feminizmu ,prostytucji i aborcji ,aby nie nadawały się na dobre matki i żony, zadłużałbym ich bezpośrednio oraz pośrednio przez państwo i gminy, aby nie mogli się temu sprzeciwiać, likwidowałbym ich przemysł ,a w zamian budowałbym ogromne stadiony na kredyt, aby przynosiły straty, dopuszczałbym do sejmu złodziei i degeneratów, itd. Obejrzyj się wokoło!!!!!!
Po takich cenach kupują tylko naiwniacy. A ty jesteś zwykłym oszczercą.
Podałem ceny ze stacji benzynowej na sasiedniej ulicy. Napisałem też że sa jeszcze stacje sprzedające drogie paliwo, więc nie zaczynaj starcia którego nie możesz wygrać - wiesz jak sie za chwilę skończy.Masochista jesteś?
tytuł brzmi: "Tania benzyna - to też niedobrze..."
No to klikam i.. się nie dowiaduje, kto tak twierdzi. Natomiast jako argumentu brakuje, wzrostu efektu ocipienia.
Za to jest o nawykach. Dobrych nawykach. Np kupię o kilka litrów mleka miesięcznie mniej. Dobry nawyk. Nie pojadę na imieniny do cioci Jadzi. Bardzo dobry nawyk. Przez to ciocia będzie musiała napichcić mniej, przez co zaoszczędzi i uratuje lasy deszczowe. W związku z czym, zamiast mnie, czołówę strzeli transport robotników w blaszaku, z sześcioosobową rodziną w matizie. No i dobry nawyk.
Olej napędowy jest paliwem niżej przetworzonym niż benzyna. Krótko mówiąc nad benzyną trzeba się dużo bardziej narobić, niż nad ropą. Czy cena to odzwierciedla? Nie.
O tym, że ropa jest paliwem gorszym w tym "ekologicznie" wie każdy kto uczęszczał do szkoły średniej, przed serią reform. Przynajmniej technicznej. Nie wiem jakich poetów edukowano w ogólniakach.
Ci którzy postanowili postawić na diesle i olać benzyniaki też to wiedzą. Skoro można zarobić jeszcze więcej..
Dlatego ropa jest w cenie beny, mamy IVgen diesli, które bez prądu już nawet nie zakręcą wałem, mimo że diesel jest silnikiem samo podtrzymującym (wiele zrobiono, aby przestał nim być) i mamy I-IIgen silników benzynowych, czyli zacofanych, aby zniechęcić delikwentów. W pewnym sensie bokiem im wyszło w planach zasilanie benzyniaków gazem. Gdy podejmowano decyzje, tych koncepcji jeszcze nie było.
Jakimś cudem to się cały czas jeszcze opłaca, tzn instalacja gazowa, choć już dużo mniej niż kiedyś. Myślę, że za jakieś dziesięć lat będzie opłacalność inst gazowej na poziomie 4-6%. Nie będą nam cwaniaczki kombinować i próbować nie płacić. Gdyby samochody jeździły na wodę, woda byłaby po 5,50 za litr..
"Biurokracja wszędzie jest jednaka i lubi odwrotnie niż Robin Hood zabrać biednym i podarować sobie. Bo przecież bogatym jest wszystko jedno lie kosztuje benzyna. Milionerów stać na nią."
Co brzmi z resztą jak własna opinia. By kawałek dalej:
"Teraz politycy oskarżają się nawzajem szukając winnych temu że ceny benzyny tak długo były tak wysokie. "
Co wygląda z kolei, jakby nie cała administracja, cieszyła się z wysokich cen i martwiła niskimi.
Bogatym nie jest wszystko jedno ile kosztują nośniki energii. To punkt widzenia z magla, gdzie bogatego się widzi przez pryzmat auta, przy którym się go widzi. Pomijając bogatych oszustów, inni bogaci czerpią swoje bogactwo z przemysłu. Bezpieczniej będzie ostatnio powiedzieć działalności. Zazwyczaj ta działalność jest obarczona koniecznością logistyki i transportu. W przypadku coraz rzadszego wytwarzania, dochodzi jeszcze konieczna energia, potrzebna do wytworzenia.
Owszem, bogaty może nie patrzeć ile płaci za jednorazowe zatankowanie bentleya, czy swojego odrzutowca, bo to są grosze, ale możesz mi wierzyć, że jest dla niego różnicą, czy przyjdzie mu faktura za prąd 1,4mln, czy 2,5mln i za paliwo zejdzie mu z konta 2mln, czy 4mln. Miesięcznie..
Faktury te musi wliczyć w cenę, aby nie zbankrutować, a to przekłada się na cenę końcową jego usługi, czy produktu, a to w kolejności na konkurencyjność i wielkość rynku zbytu.
Więc tak, ceny nośników martwią bogatych, gdyż mogą przez nie nimi przestać być.
Oczywiście jest to mniejsze zmartwienie personalne, niż zamarznięcie w zimie. Dziwnie się jednak składa, że brane bardziej do siebie. O zamarznięcie w zimie, jeszcze nikt nikogo nie zabił, a o fortunę, owszem często.
Również bogaci producenci i dystrybutorzy paliw, zwani mafią paliwową ledwie co uszczkną z tej kwoty płaconej podczas tankowania. Gdyż 80% ceny (niektórzy liczą 90%) to podatek. Więc zostaje 10-20% łupu. Z tego łupu, jednak trzeba odliczyć koszt pozyskania paliwa, jego rafinacji, koniecznych zabiegów technologicznych, magazynowych, dystrybucji itd. Więc mafia paliwowa realnie ma z tego 2%.
Sama struktura wpływu podatków w Polsce wskazuje, z czego skopaczona się cieszy, bo ma więcej dla zdradków i schetyn, a z czego nie i jak najłatwiej krótkowzrocznie poprawić sobie wpływy.
A po nas? Choćby potop..
Co do uważności czytania. Hmm.. ale dlatego właśnie często do Ciebie zaglądam, bo nie jesteś pod tym względem wymagający..
Energetyka atomowa – „Rosatom” opanował 16% światowego rynku budowy bloków nuklearnych. Wartość podpisanych umów to 74 miliardy dolarów w roku 2013.
Usługi finansowe – „Alpari” to jeden z pięciu największych brokerów na świecie. Obroty ponad 1 bilion dolarów rocznie. File w w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Chinach.
Grupa transportowa „Wołga-Dniepr” – światowy lider w segmencie superciężkich i ponadgabarytowych transportow powietrznych z obrotem powyżej 1 mld USD rocznie.
Usługi w dziedzinie IT – „Russoft”. Obroty 4.6 mld dolarów w roku 2012, z czego około połowa przypada na sprzedaż gotowych produktów, a połowa na usługi opracowywania oprogramowania na zamówienie.
Budownictwo za granicą – „Mosmetrostroj” wygrała przetarg na budowę tunelu hydraulicznego pod Bosforem w Turcji o średnicy 6 metrów i długości 3,4 km i jest obecnie zaangażowana w budowę metra w Chennai (Indie) i szybkiej magistrali z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Inżynieria kosmiczna – Rosja jest światowym liderem w produkcji komercyjnych pojazdów kosmicznych, wynoszących na orbitę satelity, ładunku i osoby; dochód ok. 1 mld dolarów rocznie.
Inżynieria lotnicza – „Progresstech” jest liderem w Europie Wschodniej w dziedzinie inteligentnych usług dla przemysłu lotniczego i transportu lotniczego. Od 1998 r. „Progresstech” aktywnie uczestniczy w tworzeniu wszystkich najnowszych wersji Boeing Commercial Airplanes (777 i 737), jak również w projektowaniu nowego samolotu Boeing 787 i Boeing 747-8. Świadczono też usługi inżynieryjne i konsultingowe w ramach programów budowy m.in. samolotów Airbus A320, A330, A350, A380; Gulfstream G250, G650; Cessna Columbus; Mitsubishi Regional Jet; Bombardier CSeries, Learjet 85.
Analityka i Konsulting Biznesowy – „Prognoza”, międzynarodowa firma z siedzibą w Permie wdrożyła już ponad 1500 projektów do wprowadzenia oprogramowania analitycznego dla 450 klientów w ponad 70 krajach. Wśród jej klientów – MFW, WHO, Coca-Cola, 3M.
Usługi telekomunikacyjne – „Komunikacja Satellite” zapewnia dostęp do segmentu kosmicznego użytkownikom z 35 krajów i jest jednymi z dziesięciu największych na świecie operatorów satelitarnych w zakresie łączności satelitarnej. Warto też wymienić „Rostelekom”, który wraz z trzema operatorami zagranicznymi bierze udział w realizacji nowego projektu na dużą skalę – budowy szybkiego połączenia „Europa-Persja” (EPEG), o pojemności łącza do 3,2 Tbit/s.
Turystyka i podróże służbowe – ich obsługa przynosi ponad 7 mld dolarów rocznie.
Metalurgia – eksport osiągnął 40 mld dolarów. W niektórych dziedzinach Rosja jest kluczowym eksporterem na świecie – np. tytanu, niklu, aluminium, nie tylko surowców, ale i zaawansowanych technologicznie wyrobów.
Przemysł chemiczny – Rosja jest światowym liderem w produkcji kauczuku syntetycznego, niektórych nawozów i chemikaliów. Roczny eksport – ponad 30 mld USD.
Rolnictwo i żywność – w 2013 r. eksport produktów rolnych z Rosji wyniósł 15 miliardów dolarów. Sąt to głównie zboża – pszenica, ryż, kukurydza.
Przemysł zbrojeniowy – Rosja to drugi na świecie, po USA, eksporter broni (15.7 mld dolarów w 2013 r). Sprzedaje się głównie pojazdy opancerzonych, systemy obrony powietrznej, samoloty bojowe i śmigłowce oraz uzbrojenie okrętów wojennych.
Ciężkie maszyny – „Hydropress”, „Tiażmekpress”, „Uralmasz” eksportują do wielu krajów prasy hydrauliczne, urządzenia do kucia metali i tłoczenia blachy, lokomotywy, wagony, statki, silniki itp. Wśród odbiorców znajduje się m.in. USA.
Urządzenia wydobywcze – statki wiertnicze, tankowce, masowce.
Lotnictwo – samolot krótkiego zasięgu „Suchoj SuperJet 100″, eksportowany jest do 12 krajów. Holding „Wiertolety Rosii” to największy na świecie producent w segmencie średnich i ciężkich śmigłowców (14% całkowitego światowego rynku śmigłowców, 35% światowej floty helikopterów bojowych, 74% floty światowej super ciężkich śmigłowców powyżej 20 ton, 56% światowej floty śmigłowców o masie od 8 do 15 ton).
Optyka – cały szereg firm produkujących urządzenia optyczne na eksport. Np. główne, dwumetrowe zwierciadła dla trzech teleskopów Royal Greenwich Observatory (UK), czy lustro 1,23 m do teleskopu Instytutu Maxa Plancka w Heidelbergu (Niemcy).
Sprzęt i instrumenty naukowe – m.in. Nowosybirski Instytut Fizyki Jądrowej – od skanerów medycznych do akceleratorów przemysłowych i defektoskopów.
Oprogramowanie antywirusowe „Kasperski”, z przedstawicielami za granicą i 500 firmami partnerskimi w ponad 60 krajach. Wśród klientów – Cisco Systems, Lufthansa, McKinsey & Company, Oracle, Siemens, Novell, General Electric, Bayer i in.
Frezarki, obrabiarki, lasery przemysłowe dużej mocy. Firma „IPG Photonics” jest jednym z trzech wiodących producentów laserów przemysłowych (kapitał ponad 1 miliard USD, a w segmencie superlaserów jest monopolistą.
Dobra konsumpcyjne – odzież, żywność, meble, samochody pancerne.
Elektrotechnika – 30% produkcji firmy „Ruselprom” (samochody elektryczne) idzie na eksport. Także urządzenia elektryczne dla dużych obiektów energetycznych, firm hutniczych, firm inżynieryjnych.
Elektronika – spółka „TransAsia” to światowy lider w produkcji systemów nawigacji morskich i profesjonalnych symulatorów dla flot handlowych. Opanowała 45% światowego rynku symulatorów morskich, 35% systemów elektroniczno-kartograficznych. Rosja produkuje także urządzenia do nawigacji morskiej, systemy zarządzania ruchem, rejestratory, dyktafony, czujniki, systemy zasilania energią słonecznę itd.
Energetyka – eksport paliwa jądrowego, usługi wzbogacania uranu, sprzęt dla elektrowni wodnych, gotowe elektrownie.
Trochę liczb na poparcie powyższego, mogącego niejednego zaskoczyć, twierdzenia. Otóż według danych Banku Centralnego (Центробанк) za rok 2013:
Wartość eksportu towarów – 523 mld dolarów, usług – 70 miliardów, w sumie 593 miliardy dolarów.
Z tego ropy naftowej sprzedano za 174 mld, produktów naftowych za 109 mld, gazu ziemnego za 67 mld, gazu skroplonego za 5 mld dolarów. W sumie – 355 mld dolarów.
Oznacza to, że za eksport towarów i usług nie związanych z ropą naftową, Rosja otrzymała 238 mld dolarów w roku 2013.
Czy to dużo czy mało? Dla porównania, łączna wartość eksportu wszystkich towarów i usług w Rosji w 2004 r. wynosiła około 204 miliardów. Czy miała wówczas miejsce jakaś apokalipsa gospodarcza? Nie, Rosji udało się przetrwać mimo tak mizernego eksportu. W poprzednich latach było jeszcze gorzej i jakoś Rosjanie nie musieli jeść lebiody.
Oczywiście ewentualny spadek cen energii nie będzie dobry dla Rosji, PKB zmaleje, rubel stanieje, import stanie się droższy. Ale spodziewany „kryzys” będzie niczym w porównaniu z kryzysem roku 1998. Ponadto efektem dewaluacji rubla będzie zwiększenie konkurencyjności rosyjskiego eksportu, a Rosja ma wiele do zaoferowania.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxxxxx