Zagrożenie jest realne. Wskaźnik zgonów jest przy tym koronaiwrusie ok. tysiąc razy większy niż przy grypie. Jest na poziomie 3% zarażonych, przy sprawnej służbie zdrowia. Przy niesprawnej, gdy będą miliony chorych i nikt im nie będzie pomagał, zapewne pójdzie w górę w okolicę 5%. Jeżeli by w Polsce zaraziło się 10 milionów, to umrze ok. pół miliona. Co najwyżej można powiedzieć, że jakoś to przeżyjemy, bo i tak zdecydowana większość zostanie wśród żywych. A do tego umierają generalnie słabowici i chorowici. Ale jest to dość brutalny darwinizm.
A co do tego że to może być wykorzystane? A może, i co z tego wynika? Zawsze coś tam może być wykorzystane.
już od dawna poszukuje skutecznych sposobów depopulacji o miliardy istnień do poziomu 500 000 ludzi na całej planecie - oraz jednakowo usilnie poszukuje uzasadnienia do owej depopulacji. Nie znaczy to wcale, że ta depopulacja nie odbywa się od jakiegoś czasu. Ona się odbywa tylko jest ona rozciągnięta w czasie.
Wniosek?
Być może jest to wstęp do wypuszczenia za jakiś czas - śmiertelnego wirusa - a teraz mamy tylko takie ćwiczenia nam sucho - które będą mieć wpływ na późniejszą taktykę - kiedy podejmie się depopulację z planowanym rozmachem.
Na koniec - nie należy zapominać - że dziecko Złego - strzela a Pan Bóg kule nosi.
JAK ZAREAGUJĄ POSZCZEGÓLNE KRAJE I ICH RZĄDY JAK ZACHOWAJĄ SIĘ SPOŁECZEŃSTWA I SŁUZBY W TYCH KRAJACH.ULICE WŁOSKICH MIAST WUGLĄDAJĄ JAK W SERIALACH O ZOMBIE.LUDZIE ZGONIENI DO DOMÓW ODCIĘCI OD REALNEGO ŚWIATA STEROWANI INFORMACJĄ Z INTERNETU I TELEWIZJI.BEZ JEDNEGO WYSTRZAŁU MOZNA ZATRZYMAĆ ŚWIAT.
Diabeł zawsze ma tą samą rolę ale człowiek ma rozum i powinien z niego korzystać. Obwiniamy zawsze "tych ONYCH", gdzieś tam na górze. Nie patrzymy na siebie. Przecież to nie diabła wina że ludzie są generalnie "głupi".
Mleko jest rozlane i wskazywanie winnych palcem to jedno a realne zagrożenie i przeciwdziałania to drugie. Osobiście bardziej aniżeli zachorowania na wirusa obawiam się krachu ekonomi a co za tym idzie braku podstawowych produktów do życia czyli także jedzenia. W US może to wywołać piekło ale tu o Polsce mówimy. Byłem z wizytą ostatnimi czasy w Polsce. Pokręciłem się po drogach i bezdrożach. Muszę z przykrością stwierdzić że nie ma już "polskich wsi". Tych które tak wspaniałe broniły nas przed głodem w każdym kryzysie. Małe indywidualne rolnictwo i rodzinne gospodarstwa zostały doszczętnie zniszczone. Gdy z różnych przyczyn zostanie wstrzymana "produkcja" na fermach i "kołchozach" ludzie zostaną bez żywności. Tak więc na teraz, gdy zbliża się wiosna każdy kto ma możliwości i kawałek ziemi powinien pomyśleć o założeniu własnego ogródka aby przynajmniej ulżyć niedoborowi żywności który nastąpi. Zabezpieczyć swoje rodziny na wypadek głodu. To moim zdaniem jest jednym z priorytetów. Krach na giełdach jest nieunikniony, rozwalenie gospodarcze i zatrzymanie przemysłu także. Tak więc dmuchając na zimno powinniśmy pomyśleć o tym najważniejszym. Nic na tym nie stracimy a tylko zyskamy.
Kto wie, idąc śladem spisku, możliwe że chodziło tu z tym wirusem o zrestartowanie właśnie tej upadającej światowej ekonomi?
Małe indywidualne rolnictwo i rodzinne gospodarstwa zostały doszczętnie zniszczone. Gdy z różnych przyczyn zostanie wstrzymana "produkcja" na fermach i "kołchozach" ludzie zostaną bez żywności.
KOLEGA NIE W CIEMIĘ BITY.A PAMIETAM LATA 80TE U DZIADKÓW NA WSI KTO TERAZ MA MAŁE GOSPODARSTWO TO WYCIAGA KIEŁBASKĘ Z CHŁODNI A MOTŁOCH SIE O MAKARON I RYZ PO MARKETACH BIJE.
TAKIM CYRKIEM MOZNA CAŁY KRAJ SPARALIZOWAĆ PATRZ WŁOCHY PATRZ WUHAN-7 MILIONA LUDZI-PROWINCJA WIEKSZA OD KILKU KRAJÓW EUROPY.WIRUSIK O MNIEJSZEJ UMIERALNOŚCI NIŻ GRYPA RESZTĘ ROBIA MEDIA.DZIAŁA?DZIAŁA.A TERAZ SOBIE POMYŚL JAK BY SOBIE PUŚCILI COŚ O UMIERALNOŚĆI 10-15 PROCENT.TRZYMASZ WSZYTSKICH ZA JAJA,I TYLKO DOZUJESZ INFORMACJE PRZEZ INTERNETA.
- Na Zachodzie Europy, to znaczy w poszczególnych krajach umrze na tę zarazę więcej ludzi niż w Polsce lecz i u was będzie to łącznie więcej niż 100 tysięcy.
- Tak Panie Jezu Chryste, łącznie ponad 100 tysięcy?
- Tak dziecko, łącznie ponad 100 tysięcy.
Do tego dołączy się krach gospodarki
- Dziękuję Panie Jezu, Chwała Tobie Chryste.
- (: Pan Jezus płacze.
- O Panie Jezu.
- Przy takiej epidemii chyba całkiem zablokują płacenie banknotami u nas.
- Tak będzie dziecko.
- I co my mamy zrobić?
- Trudno dziecko, to nie są czipy.
Co do złotych i srebrnych monet. W tym czasie jak nie będzie można używać gotówki to możecie na tym się opierać w części, kto będzie miał lecz przecież nie zapłacicie tym nigdzie oficjalnie. Lecz nieoficjalnie tak. Można też, jak pomyślałeś synu, kogoś poprosić a dać mu złoto lub srebro.
- Mówiłeś, Panie Jezu, aby wypoczywać korzystając póki można z wakacji nad polskim morzem i w górach dopóki jest możliwe bo niedługo nie będzie. < Chodzi tu oczywiście ogólnie o Polaków nie o mnie. Pan Jezus powiedział to bodaj w 2018 roku i jeszcze chyba na 2019 rok. C. P.>.
- Niestety tak, dziecko
-(: Pan Jezus płacze.
- Nie płacz Panie Jezu.
- Szkoda mi tego ludu, który jest moim narodem wybranym lecz oczyszczenie przyjść musi.
Jak zwał tak zwał, każdy wie o co chodzi. Co do winy za rozwalenie "małego rolnictwa" na dzisiaj to fakt dokonany i wskazywanie palcem nie zmieni już zaistniałej sytuacji którą trzeba jak najszybciej naprawić.
PS: każdy jest winny, jeden bo chciał to zniszczyć, drugi bo za mało zrobił aby to ratować.
Wspomniał Pan o bardzo ważnej sprawie to jest o bezpieczeństwie żywnościowym. Od dawna mówię o tym, że małe i średnie gospodarstwa są w Polsce systematycznie niszczone. Problemów polskiej wsi jest ogrom! Wymieniałem je nie raz. Tak jak i nie raz na różnych portalach internetowych starałem się uświadamiać ludzi w tym aspekcie. I wie Pan co?? Ano wielkie G... zawsze spotykam się z agresją, zawiścią zazdrością. Główne bolączki "miastowych" to dopłaty, KRUS i podatek dochodowy, a ostatnio jeszcze był odstrzał dzików. I nie ma zmiłuj, pod każdym artykułem o rolnictwie widać złowrogie nastawienie miasta do wsi, wręcz pogardliwe. Wspominałem też kilka razy, że "w razie W" (oby jeszcze nie nastał ten czas) to wieś się sama wyżywi, a miasto co? Na balkonie sobie zwierzaka wyhoduje? I oni dalej tego nie rozumieją, może jak widmo głodu do kogoś zawita to się otrząśnie ale będzie trochę za późno. Zresztą teraz to i na wsi ciężko o świniaka, krowę, kurę... a jeszcze niedawno były w prawie każdej zagrodzie! U mnie pod Krk wszyscy ze wsi uciekają do innych prac, nie to że im się nie chce ale ludzie na wsi zaczęli liczyć (niestety ciągle nie wszyscy), a zwłaszcza młodzi.
Nikomu źle nie życzę i jestem świadom kruchości ludzkiego życia ale mam już w nosie tłuc do głowy tępym ludziom co myślą, że jak polskie rolnictwo upadnie to wszystko po taniości sprowadzą z zagranicy (doskonały przykład z rekordami cen wieprzowiny i uwaleniu naszej hodowli). Jak Bóg pozwoli i zdrowie to sobie jakoś poradzę i spokojnie bez oglądania się na innych będę robił to co do mnie należy. Pozdrawiam.
Im bardziej nieprawdodobna plotka tym latwiej ludzie w nia wierza.
W roku 1979 bylem na studiach w Krakowie. Kupa ludzi mlodych, pelnych fantazji. Z kolega wpadlismy na pomysl by wymyslic plotke, opowiedziec ja kilkunastu studentom w najwiekszej tajemnicy i zobaczyc czy sie rozniesie. Plotka byla taka:
Przedsiebiorstwo Hydrobudowa na ulicy X potrzebuje silnych mezszczyzn do pracy w Norwegii do wiercenia za ropa. Praca przy niskich temperaturach, zarobki niebotyczne wyplacane w dolarach, wysokie diety, dodatek za rozlake, oplacony bilet, doswiadczenie niepotrzebne, przyucza. Po uplywie 5 godzin podchodzili do mnie znajomi i w najwiekszej tajemnicy opowiadali mi ta historyjke. Zarobki urosly, nowe szczegoly zostaly dodane. Po kilku dniach caly Krakow juz znal ta plotke a przed Hydrobudowa stala suka milicyjna i milicjanci przeganiali chetnych na wyjazd do Norwegii.
Poszlismy za ciosem i wymyslilismy nowa plotke:
Akademia Medyczna potrzebuje ludzi na nocna zmiane do gotowania trupow na szkielety do nauki anatomii. Placa 1000 zlotych za noc i daja 1/2 litra wodki bo smierdzi przy tym gotowaniu. Bylo to samo. Caly Krakow wiedzial o tym w przeciagu kilku dni.
No cóż, Pani LOTNA, od zarania internetu, ciekawym, czy Pani była już na świecie, pisanie dużymi literami, to był obciach (z wyjątkiem okresu, gdy były tylko duże). Uważany za bezczelność, i dopuszczalny tylko w paru słowach, dla oznaczenia krzyku.
Przyczyna jest prosta, większość ludzi czyta znacznie szybciej tekst napisany małymi literami.
W Polsce ludzie od dawna ponoszą grożne skutki działania bądż zaniechania władzy. Szpitale onkologiczne pękają w szwach. I cisza. Realnie rzecz ujmując większe są szanse śmierci na raka niż z powodu koronawirusa.
Ograniczyć wolność można komuś, kto ją posiada. Ktoś nie potrafiący samodzielnie myśleć, przyjmujący zapodane wzorce myślenia i zachowania, już jest niewolnikiem. Myślenie, że się myśli to w tym wypadku złudzenie. Nie wspominając o wszechogarniającym bezwładzie, zaniku działania.
"Wszyscy Polacy chcieli Ameryki, tego ustroju, w którym garstka ludzi jest właścicielem wszystkiego, łącznie z Amerykanami."
No nie wszyscy.
Ale tu na NEonie24 sporo zachwalało "cele zrównoważonego rozwoju", w tym "ograniczenie" populacji. Właśnie przystąpili do kolejnych środków tego ślamazarnego jak na krótki czas przystało, ograniczania.
Ciekawe, czy taki zwolennik tych szlachetnych celów myślał o sobie, o sąsiedzie i czy w ogóle o tym myślał, czy raczej te cele ze względu na ich -jak się wydawało- szlachetność, były takie wzniosłe.
Nie tylko zamykają ale i mówią, że to nie będzie miało żadnego wpływu na proces edukacyjny...?! No i się wydało nareszcie, że szkoły nie są od uczenia. Tyle dobrze, że się wreszcie przyznali. Za chwilę urzędy też będą działały online.... czyli NIEPOTRZEBNE... ale każdy urzędnik na konto co miesiąc plus dodatki dostanie. :)
Nieważne.
Oto młyny są oblegane- sic!- jeśli w poniedziałek chleb będzie po 10 a papier toaletowy po 25 zeta- to już nie będzie tylko odmóżdżenie ale wyssanie do dna jakiejkolwiek gotówki z rynku. Po prostu WOJNA- głód-> choroby-> ludzie się sami pozabijają... Czas wyłączyć TV!.
Wczoraj usłyszałem w sklepie: "Nie ma w hurtowni". No jaaaaasne. Oczywiście, że jest, jest i czeka sobie spokojnie na 300%+ od każdej sztuki jakiegokolwiek towaru... Proste! jak zarobić na nieistniejącej pandemii.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxxxxx